Forum młodzieżowe i nie tylko :)
Wiele mówi się o konieczności oddawania po śmierci swoich narządów do przeszczepu.
Zgodzilibyście się na pobranie swoich narządów do przeszczepu ?
A jak wyglądałaby ta decyzja, jeżeli dotyczyłaby najbliższych ?
Czy również odpowiedź byłaby identyczna ? Dlaczego tak/nie ?
Jak uważacie, dlaczego w Polsce jest tak zatwardzająco mała liczba przeszczepów organów ?
Co ma na to negatywny wpływ ?
Offline
Jeśli o mnie chodzi to myślę,że bym się na to zgodziła, w końcu można dzięki temu uratować czyjeś życie.
Tylko gorzej by było się z tym pogodzić pewnie mojej rodzinie.Ale skoro można komuś pomóc to lepiej oddać swoje organy chorym niż mają nas robaki zjeść.
To nie dobrze,że tak mało jest ludzi którzy zgadzają sie na to, choć trzeba przyznać,że jest to trudna decyzja i bolesna przede wszystkim dla rodziny zmarłego.
Offline
Wolę oddać moje narządy komuś kto tego bardzo potrzebuje niż żeby się zmarnowały tkwiąc nadal w moim wnętrzu. Przecież po śmierci i tak mi się nie przydadzą, bo do czego mi niby one? do szczęścia? Ktoś pewnie będzie ich potrzebował, a ja chociaż mogę mieć satysfakcję, że uratowałam komuś życie i że jakaś mała cząstka mnie nadal chodzi po świecie.
Offline
User
jak wyżej.
zgodziłabym się choćby zaraz, ale oczywiście jestem za młoda.;]
ale myślę,że w przyszłości [ o ile dożyję.xd ] się zgodzę.
Offline
User
tak samo , zgodziłabym się. ;P
Offline